Z powodu skrajnych zmian temperatur w Hiszpanii doszło do wielkiej awarii systemu elektroenergetycznego. Jej konsekwencje dotknęły również Portugalię i południową część Francji, a także Andorę. Efektem blackoutu jest paraliż w funkcjonowaniu wielu obszarów gospodarki i życia społecznego, w tym portów lotniczych i transportu kolejowego.
Dziś na Półwyspie Iberyjskim z uwagi na stosunkowo rzadkie zjawisko atmosferyczne, polegające na skrajnych różnicach temperatur w krótkim czasie i powodującego wahania napięcia na liniach przesyłowych, doszło do ogromnej awarii całego systemu elektroenergetycznego. Nałożył się na to pożar na linii przesyłowej pomiędzy Hiszpanią a Francją. Początek problemów miał miejsce w okolicach 12:30 czasu lokalnego. Dotknęły one nie tylko całą kontynentalną część Hiszpanii, ale także Portugalię, Andorę oraz południową część francji. Choć podjęto już próby przywracania zasilania w północnej i południowej części kraju, wiele wskazuje na to, że utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu nawet kilkudziesięciu milionów mieszkańców będą mogły potrwać dłużej – nawet tydzień.
O ile w przypadku Portugalii deklaruje się przywrócenie zasilania w ciągu kilku godzin, tak w Hiszpanii należy się liczyć z ograniczeniami w dostawach prądu przez kolejnych kilka dni. W zaistniałej sytuacji hiszpańska administracja rządowa, mając na względzie bezpieczeństwo reaktorów jądrowych, podjęła decyzję o czasowym wyłączeniu z użytkowania aż pięciu elektrowni nuklearnych. Warto dodać, że w portugalskie służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo poinformowały, że awaria nie była związana z cyberatakiem, rozwiewając tym samym pojawiające się w przestrzeni publicznej spekulacje. Cyberatak jako możliwą przyczynę awarii zasugerował m.in. prezydent wspólnoty autonomicznej Andaluzja.
Awaria silnie uderzyła również w szeroko pojętą infrastrukturę krytyczną. Nie działają choćby bankomaty (a w przypadku niektórych banków również aplikacje mobilne), czy sygnalizacja świetlna na ulicach miast. Choć w portach lotniczych udało się uruchomić stosunkowo szybko awaryjne zasilanie (podobnie jak w szpitalach), pasażerowie podróżujący do i z Hiszpanii muszą się liczyć z opóźnieniami samolotów, które w niektórych przypadkach sięgną z pewnością wielu godzin. Wiele osób zostało także uwięzionych w windach. Doszło ponadto do wstrzymania wszystkich (!) pociągów hiszpańskich kolei państwowych Renfe, które poinformowały o tym przed godziną 14:00 czasu lokalnego.
Szczególnie dotkliwie konsekwencje awarii odczuli pasażerowie pociągów kolei dużych prędkości, którzy zostali w nich uwięzieni w znacznym oddaleniu od jakichkolwiek ośrodków miejskich. Brak zasilania spowodował także awarię urządzeń klimatyzacyjnych, w efekcie czego konieczne było awaryjne otwieranie drzwi do członów pociągów, a część pasażerów postanowiła wysiąść i udać się w dalszą drogę pieszo. W największych miastach nie działają również systemy metra. W przypadku Barcelony doszło do zatrzymania niemal w tym samym czasie aż 24 pociągów. O ile w większości przypadków ewakuacja pasażerów przebiegała sprawnie, zdarzały się też sytuacje, w których trwała ona dłużej.
Z powodu zaistniałej sytuacji mieszkańcy Hiszpanii oprócz wszystkich pozostałych utrudnień zmagają się dodatkowo z paraliżem komunikacyjnym na drogach. Z uwagi na przywołane wcześniej masowe awarie sygnalizacji świetlnej w miastach, skutkujące ogromnym wzrostem ryzyka kolizji, władze publiczne odradzają korzystanie z samochodów. Trudno jednak sobie wyobrazić całkowite wstrzymanie jakiegokolwiek ruchu samochodowego, dlatego na wielu skrzyżowaniach ruchem kierują policjanci, a rząd rozważa wykorzystanie sił zbrojnych w celu opanowania sytuacji. Warto dodać, że Repsol, hiszpański koncern paliwowy, wstrzymał produkcję w jednej z rafinerii ropy naftowej. Grzegorz Onichimowski, prezes zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych, poinformował natomiast, że awaria na Półwyspie Iberyjskim nie stanowi zagrożenia dla stabilności dostaw energii elektrycznej w Polsce.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.